Cerkiew była wielokrotnie przebudowywana - w 1816, 1835 oraz 1903. W latach 90. XX wieku konserwatorzy zabytków zrekonstruowali cerkiew, przywracając jej pierwotny wygląd z XVI w.
Kiedy wejdzie się za ikonostas, można zobaczyć wyjątkowe, XVII-wieczne polichromie, które, zanim zakupiono drogie ikony, pełniły rolę ikonostasu. Przedstawiono na nich Ostatnią Wieczerzę, Ofiarowanie Abrahama czy Zesłanie Ducha Świętego. Wizerunki uznano za jedne z najcenniejszych polichromii cerkiewnych w Polsce. Teraz są jedną z największych atrakcji świątyni, choć przez wieki pozostawały w ukryciu.
Wśród ikon dolnego rzędu ikonostasu występuje cenna ikona Matki Bożej Opieki (Pokrow) z przełomu XVII i XVIII wieku. Wśród osób oddających się w opiekę Maryi ukazane zostały postacie króla Jana III Sobieskiego i królowej Marii Kazimiery. Są to jedyne w okolicach Lubaczowa tego typu swoiste „portrety” pary królewskiej. Świadczy to o dużej popularność króla w szerokich kręgach społeczeństwa.
Ikonostas w latach 90. został poddany pełnej renowacji w fundacji Świętego Włodzimierza Chrzciciela Rusi Kijowskiej w Krakowie powrócił do świątyni wiosną 2011 roku.
Klucze do cerkwi znajdują się w Chutorze Gorajec. Właściciel oprowadza po świątyni. Posiada ogromną wiedzę, więc nie bójcie się pytać! |
Carskie wrota |
Prezbiterium |
Ikonostas w całej okazałości |
Drewniana dzwonnica to też gość w miejscowości. Podczas generalnego remontu cerkwi przeniesiono ją tu z Majdanu Sieniawskiego, żeby zastąpiła rozebraną w trakcie budowy drogi dawną dzwonnicę. Od wielu lat mieszkańcy miejscowości poszukują dzwonów ukrytych, według miejscowych legend, w jednej z wiejskich studni.
Nie mogę sobie przypomnieć, co upamiętnia ten krzyż... |
Cmentarz w Gorajcu
Choć logika podpowiada, że cmentarz znajduje się w sąsiedztwie, bądź w pobliżu cerkwi, to tutaj, w Gorajcu, niestety nie ma to twierdzenie zastosowania. Jeśli idziemy od strony cerkwi w stronę krzyża pańszczyźnianego, to skręcamy koło niego w lewo. Idziemy drogą, przechodzimy przez most na potoku Gnojnik, następnie skręcamy w lewo - w las. Po paru minutach dochodzimy do takiego rozstaju dróg. Kierujemy się znów w lewo. Po kolejnych kilku minutach wędrówki wśród młodych sosen dojdziemy do bramy cmentarza. W linii prostej od cerkwi nie jest to duża odległość. Zapewne przed wysiedleniami, kiedy ta wioska była ludna, tętniąca życiem, to istniała krótsza droga. Teraz teren jest mocno porośnięty sosnami. A drzewo to, jak wiadomo, bardzo chętnie i gęsto porasta tereny porolne. Znamy to doskonale z terenów Beskidu Niskiego.
Już przy samym wejściu na teren cmentarza uwagę przykuwa wielki pomnik z marmuru. Upamiętnia on tzw. zbrodnię w Gorajcu. Wiem, że to drażliwy temat, ale niestety prawda wygląda tak, że Ukraińcy mordowali Polaków na Wołyniu, ale tutaj w Polsce nie brakowało bestialskich mordów na Ukraińcach. Tu jest właśnie przykład jednego z nich...
5 kwietnia o godz. 21 II Samodzielny Batalion Operacyjny Wojsk Wewnętrznych wraz z milicjantami pod dowództwem ppłk. Stanisława Szopińskiego
wyruszył z koszarów w Lubaczowie. O godzinie 4.50 następnego dnia batalion podzielony na cztery grup,
zajął pozycje bojowe. Okrążono Gorajec wraz z przysiółkami. O godzinie
5.00 nastąpił atak. Rozpoczęto od ostrzelania wsi z moździerza,
następnie przeprowadzono atak piechoty. O 6.10 wieś została zajęta.
Wojsko przebywało w Gorajcu do godziny 10.00 pozbawiając w tym czasie
życia cywilnych mieszkańców wsi. Dokonywano tego na terenie całego
osiedla. Około 60 osób rozstrzelano na terenie jednego z gospodarstw.
Wieś została podpalona, w budynkach żywcem spłonęli kolejne osoby,
ukrywające się przed morderstwami. Działaniom wojska towarzyszyła akcja
polskiej ludności cywilnej. Na rzecz wojska zagrabiono majątek cywilny mieszkańców wsi. Nie wiadomo ile tak naprawdę osób zginęło w czasie tego aktu terroru. Ponoć w czasie tej akcji zginęły głównie kobiety, dzieci, oraz osoby powyżej 60-tego roku życia.
Oficjalnym celem przeprowadzenia akcji było zniszczenie sztabu UPA. We wsi nie stacjonowały jednak wtedy żadne oddziały UPA. Jedyną siłą zbrojną we wsi był niewielki oddział ukraińskiej samoobrony. Faktycznym zadaniem polskich oddziałów było zastraszenie mieszkańców w celu zmuszenia ich do opuszczenia terytorium Polski.
Na cmentarzu w Gorajcu, na którym pochowano część ofiar zbrodni, znajduje się skromna tabliczka z napisem zawyżającym liczbę ofiar:
„Tu na tym cmentarzu i w tej mogile spoczywa 185 mieszkańców Gorajca. Zginęli w IV 1945 z rąk U.B. K.B.W. Niech ta ziemia będzie im Niebem”.
Projekt pomnika został zaakceptowany przez wojewodę podkarpackiego w 2008 roku. Ukraińska wersja projektu została zakwestionowana przez władze gminy oraz IPN. Pomnik odsłonięty został 21 sierpnia 2010 roku.
Cmentarz powstał w I poł. XIX w. Na jego terenie znajduje się kaplica grobowa rodziny Brunickich, ponad 100 zabytkowych nagrobków, kilkadziesiąt krzyży i figur z bruśnieńskich warsztatów kamieniarskich. Najstarszy z nich datowany jest na 1841.
Kaplica grobowa Brunnickich |
Uwagę przykuwa mogiła kilkumiesięcznego chłopczyka i słowa: "Eugeniusz - najdroższe dziecię nieutulonych w żalu rodziców..." |
Wracając z cmentarza, o zachodzie słońca, zauważamy po lewej stronie brzozowy krzyż. Wyraźnie zaznaczona jest tu mogiła, odgrodzona deskami, ale szczerze mówiąc nie mamy pojęcia kto tam spoczywa. Nie znaleźliśmy też żadnej informacji na ten temat w Internecie...
Niestety w lutym dzień jest krótki i trzeba szybko wracać do naszego miejsca noclegowego. Wszystko ma swoje dobre strony! Nie brakuje nam czasu na analizę zdjęć, na dyskusje na temat lokalnej historii, czy zwyczajne lenistwo i planowanie kolejnych wypadów.
Wyjazd urlopowy w czasie ferii zimowych to był nasz debiut, na dodatek z dwójką dzieci na pokładzie. Wyjazd może i nieco szalony, ale biorąc pod uwagę brak zimy, staje się to niezłą alternatywą dla wyjazdów wakacyjnych. A w wakacje, jak wiadomo jest więcej turystów, wyższe ceny... Przemyślcie to i jeśli macie taką możliwość to polecamy wyjazdy feryjno-wakacyjne ;)
Pierwsza część opowieści o Gorajcu znajduje się pod linkiem:
Gorajec - jedyne takiem miejsce na Podkarpaciu (część I)
Kasia i Robert
Źródła:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli spodobał Ci się nasz wpis - zostaw po sobie ślad :)
Dziękujemy za odwiedziny!