Owczary pierwotnie nazywały się Rychwałd. Historia nazwy wsi sięga XIV wieku, kiedy to lokowano ją na prawie niemieckim pod nazwą Reichwald - co z niemieckiego oznacza ,,bogaty las".
W 1417 roku wieś przeniesiono na prawo wołoskie. Była to jedna z pierwszych wsi, gdzie zastosowano takie prawo lokacyjne.
Ponadto zachowały się dokumenty świadczące o tym, jakie bogate przywileje posiadał kniaź (sołtys), sprawujący władzę we wsi. Dysponował dwoma i pół łanami ziemi, a ponadto zatrzymywał dla siebie 1/6 czynszów, które ściągano od podatników.
W górnej części wsi mieszkali Rusini, miejsce to zwano Rieczki.
Legenda głosi, że stała tam kiedyś cerkiew. Stała na bagnisku i pewnego dnia zapadła się pod ziemię. Powiadają, że w Wielki Czwartek można, stając w tamtym miejscu usłyszeć dzwony.
W 1885 roku w Rychwałdzie stało 150 domów. Wieś liczyła niespełna tysiąc mieszkańców. Działała tu szkoła, wydobywano na niewielką skalę ropę naftową. Jednak głównym zajęciem tutejszych była hodowla i wypas owiec.
Owce nocowały zwykle na pastwisku w przesuwanym ,,koszarze", obok tegoż przybytku znajdowała się koliba dla pasterza, sklecona z desek. ,,Kołyba" wyposażona była w rączki, które ułatwiały przenoszenie konstrukcji w ślad za koszarem.
A mięso później można było sprzedać. Mieszkańcy Rychwałdu chełpili się, że posiadają przywilej na handel baraniną. Kto i kiedy taki przywilej wydał -nie wiadomo. Uzyskali nawet specjalne ulgi podatkowe na swój handel.
Bez wątpienia to właśnie bogata tradycja pasterska sprawiła, że wsi nadano nazwę Owczary.
Mieszkańcy zostali wysiedleni po II wojnie światowej. Obecnie we wsi mieszka około 300 osób i...tysiąc owiec! W Owczarach jeden gospodarz posiada taką sporą gromadkę.
Cerkiew pw. Opieki Matki Bożej
Ten unikalny,zabytkowy obiekt został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Świątynia powstała w 1653 roku i jest jedną z najstarszych cerkwi w typie zachodniołemkowskim.
W 1701 roku dokonano rozbudowy cerkwi. Po prostu wtedy, kiedy pojawiały się jakieś środki finansowe, wówczas rozbudowywano świątynię. Pamiątką po rozbudowie są klamry scalające nową i starszą część.
W 1783 roku dobudowano wieżę. Zajął się tym słowacki cieśla nazwiskiem Rusinko, pochodzący z Waradki na Słowacji. Stąd ten pojawiło się w rychwałdzkiej cerkwi nietypowe, jak na nasze strony rozwiązanie budowlane, mianowicie słupy wieży wstawione są do wnętrza babińca, zamiast obejmować go od zewnątrz.
Niezwykle cenne jest wyposażenie świątyni. Ikonostas pochodzi z przełomu XVII i XVIII wieku.
Ikony namiestne wykonał Jan Medycki. Ten sam malarz był autorem medalionów z carskich wrót , Ostatniej Wieczerzy, oraz 12 Prazdników (powstały w latach 1664-1712). Pozostałe ikony wykonał jeden, lub kilku ludowych artystów.
Niektóre ikony pochodzące z XV wieku, które wyszły spod ręki lokalnych malarzy znajdują się w zbiorach Muzeum Budownictwa Ludowego, na zamku w Łańcucie.
W ołtarzach bocznych mamy Matkę Bożą i św. Mikołaja Zarajskiego. Polichromia została wykonana dopiero w 1938 roku z okazji 950-lecia Chrztu Rusi.
Co ciekawe w cerkwiach, do prezbiterium mają wstęp jedynie kapłani i upoważnieni przez nich mężczyźni pomagający w liturgicznych czynnościach. Kobiety w to miejsce wchodzić nie mogą. Jest to jedynie możliwe w cerkwi grekokatolickiej w Bartnem, która stanowi obiekt muzealny i nie są w niej odprawiane nabożeństwa.
Cerkiew w Owczarach to drugi obiekt, do którego sanktuarium mogą wchodzić kobiety. Msze grekokatolickie odbywają się tam okazjonalnie.
Cmentarz wiejski
Wędrując od cerkwi w górę, w stronę przełęczy po lewej stronie znajdziemy dwa cmentarze i jeszcze po prawej jeden - chyba rzymskokatolicki.
Na wiejskim cmentarzu sporo typowych kamiennych krzyży.
Uwagę przykuwa piękna Matka Boska z Dzieciątkiem:
Oraz przysypana śniegiem (odgarniętym na potrzebę zdjęcia) nietypowa, kamienna leżąca postać. Nie wiem nic o tym pomniku, jeśli macie jakieś informacje na ten temat, podzielcie się.
Na tym cmentarzy, prócz nagrobków znajdują się także krzyże przydrożne przeniesione tutaj przez mieszkańców na prośbę wspomnianego już ks. Dziedzica w 1978 roku. Zamysł był taki, żeby poniszczone krzyże stały tu bezpiecznie, odnowiono je rok po przeniesieniu.
Wspomniane krzyże przydrożne znajdują się przy wejściu na cmentarz.
Widoczny na zdjęciu poniżej krzyż łaciński z inskrypcją o pokój duszy pochodzi z 1867 roku!
Cmentarz wojenny nr 70
Spoczywa tu 83 żołnierzy: 74 członków armii austro-węgierskiej i 9 Rosjan. Znajdziemy tu 13 mogił zbiorowych, oraz 40 pojedynczych grobów.
Cmentarz wojenny znajduje się tuż przy cmentarzu wiejskim, czyli około 300 metrów od cerkwi.
Projektantem cmentarza był Hans Mayr.
Drewniany krzyż centralny znajdował się niegdyś na kamiennym murku, po remoncie w 1994 roku umieszczono go wewnątrz ogrodzonego terenu.
Ciekawym elementem owego cmentarza są kamienne stele. Podobno są tutaj pochowani żołnierze czescy, którzy dopuścili się zdrady i zostali zabici podczas próby przejścia na stronę rosyjską. Cóż, wersja ta wydaje się nieco naciągana biorąc pod uwagę, że zdrajców chowano zwykle w przydrożnych rowach, czy po prostu w miejscu rozstrzelania.
W wykazie Wydziału Grobów Wojennych w Krakowie krzyże opisano jako kute, więc skąd tyle kamiennych nagrobków?
Prawdopodobnie zostały ustawione później, w miejscu, gdzie stały ,,zwykłe" kute krzyże.
Nagrobki te, w języku czeskim postawiły rodziny poległych żołnierzy, które odwiedziły to miejsce w 25 rocznicę Bitwy Gorlickiej.
Na uwagę zasługuje tutejsza macewa. Stoi ona w ostatnim rzędzie żeliwnych krzyży (licząc od wejścia). Przy pochówkach Żydów stosowano zasadę, aby chować ich na najbliższym kirkucie. Czasami okazywało się to nie możliwe ze względu na odległość, albo zwyczajnie nie rozpoznano, że poległy żołnierz był wyznania mojżeszowego.
Podobnie pewnie było w przypadku Sterna Pinkasa - Żyda spoczywającego na cmentarzu w Owczarach. Nie znano jego wyznania, stąd wylądował między chrześcijanami. Podobnie jest z macewą na cmentarzu nr 60 na Magurze Małastowskiej.
Tymczasem w 1977 roku szkoła zostaje zamknięta. Zostaje wynajęta i mieszka tam rodzina Andrzeja Wasylczaka.
Mieszkańcy wsi nie poddają się i dążą do tego, aby ich dzieci mogły chodzić do szkoły w miejscu gdzie mieszkają. I tak w 1990 roku szkoła znów staje otworem przed dziećmi.
W 1997 roku do szkoły uczęszcza 47 uczniów i 9 przedszkolaków.
Rok szkolny 1998/99 był ostatnim kiedy odbywały się tu jeszcze zajęcia lekcyjne. Szkoła została znów zamknięta.
Później funkcjonowało tam schronisko turystyczne, natomiast obecnie budynek jest na sprzedaż...
Spacer przez wieś
Wszystko się zmienia, powstają nowe domy, stare są remontowane, droga przez Owczary też jest niczego sobie, ale jedno co nie zmieniło się od dziesiątek lat to przydrożne krzyże, które nadaj trwają i przypominają o dawnych czasach.
Krzyży przydrożnych w Owczarach jest całe mnóstwo. Prezentujemy tylko kilka, które w jakiś sposób przykuły naszą uwagę. Poza tym Owczary to ogromna wieś, mieszkało w niej dużo osób, więc i krzyży jest wiele.
Po tej kapliczce, którą w latach 30-tych sfotografował znany etnograf nie ma dziś śladu. Nawet nie wiadomo gdzie ona mogła się znajdować. Jak się na nią patrzy to nasuwa się myśl, jak niewiele trzeba było, żeby okazać swoją wdzięczność Bogu (kapliczki często były stawiane w podzięce za otrzymane łaski). To kupka starannie poskładanych kamieni, może nawet jeszcze nie dokończona kapliczka.
©Kasia Skóra
Photo by ©Kasia Skóra & ©Robert Jurczyk
Źródła:
,,Beskid Niski - przewodnik dla prawdziwego turysty", pod red. Pawła Lubońskiego, REWASZ 2016
,,Tajemnice łemkowskich świątyń" - Grażyna i Zygmunt Malinowscy, wyd. Carta Blanca 2009
,,Śladami Łemków", Roman Reinfuss, Wyd. PTTK ,,Kraj", Warszawa 1990
www.sekowa.info
www.cmentarze.gorlice.net.pl
W 1417 roku wieś przeniesiono na prawo wołoskie. Była to jedna z pierwszych wsi, gdzie zastosowano takie prawo lokacyjne.
Ponadto zachowały się dokumenty świadczące o tym, jakie bogate przywileje posiadał kniaź (sołtys), sprawujący władzę we wsi. Dysponował dwoma i pół łanami ziemi, a ponadto zatrzymywał dla siebie 1/6 czynszów, które ściągano od podatników.
W górnej części wsi mieszkali Rusini, miejsce to zwano Rieczki.
Legenda głosi, że stała tam kiedyś cerkiew. Stała na bagnisku i pewnego dnia zapadła się pod ziemię. Powiadają, że w Wielki Czwartek można, stając w tamtym miejscu usłyszeć dzwony.
W 1885 roku w Rychwałdzie stało 150 domów. Wieś liczyła niespełna tysiąc mieszkańców. Działała tu szkoła, wydobywano na niewielką skalę ropę naftową. Jednak głównym zajęciem tutejszych była hodowla i wypas owiec.
Owce nocowały zwykle na pastwisku w przesuwanym ,,koszarze", obok tegoż przybytku znajdowała się koliba dla pasterza, sklecona z desek. ,,Kołyba" wyposażona była w rączki, które ułatwiały przenoszenie konstrukcji w ślad za koszarem.
A mięso później można było sprzedać. Mieszkańcy Rychwałdu chełpili się, że posiadają przywilej na handel baraniną. Kto i kiedy taki przywilej wydał -nie wiadomo. Uzyskali nawet specjalne ulgi podatkowe na swój handel.
Bez wątpienia to właśnie bogata tradycja pasterska sprawiła, że wsi nadano nazwę Owczary.
Mieszkańcy zostali wysiedleni po II wojnie światowej. Obecnie we wsi mieszka około 300 osób i...tysiąc owiec! W Owczarach jeden gospodarz posiada taką sporą gromadkę.
Cerkiew pw. Opieki Matki Bożej
Ten unikalny,zabytkowy obiekt został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Świątynia powstała w 1653 roku i jest jedną z najstarszych cerkwi w typie zachodniołemkowskim.
W 1701 roku dokonano rozbudowy cerkwi. Po prostu wtedy, kiedy pojawiały się jakieś środki finansowe, wówczas rozbudowywano świątynię. Pamiątką po rozbudowie są klamry scalające nową i starszą część.
W 1783 roku dobudowano wieżę. Zajął się tym słowacki cieśla nazwiskiem Rusinko, pochodzący z Waradki na Słowacji. Stąd ten pojawiło się w rychwałdzkiej cerkwi nietypowe, jak na nasze strony rozwiązanie budowlane, mianowicie słupy wieży wstawione są do wnętrza babińca, zamiast obejmować go od zewnątrz.
Niezwykle cenne jest wyposażenie świątyni. Ikonostas pochodzi z przełomu XVII i XVIII wieku.
Ikony namiestne wykonał Jan Medycki. Ten sam malarz był autorem medalionów z carskich wrót , Ostatniej Wieczerzy, oraz 12 Prazdników (powstały w latach 1664-1712). Pozostałe ikony wykonał jeden, lub kilku ludowych artystów.
Niektóre ikony pochodzące z XV wieku, które wyszły spod ręki lokalnych malarzy znajdują się w zbiorach Muzeum Budownictwa Ludowego, na zamku w Łańcucie.
Carskie Wrota
W ołtarzach bocznych mamy Matkę Bożą i św. Mikołaja Zarajskiego. Polichromia została wykonana dopiero w 1938 roku z okazji 950-lecia Chrztu Rusi.
Co ciekawe w cerkwiach, do prezbiterium mają wstęp jedynie kapłani i upoważnieni przez nich mężczyźni pomagający w liturgicznych czynnościach. Kobiety w to miejsce wchodzić nie mogą. Jest to jedynie możliwe w cerkwi grekokatolickiej w Bartnem, która stanowi obiekt muzealny i nie są w niej odprawiane nabożeństwa.
Cerkiew w Owczarach to drugi obiekt, do którego sanktuarium mogą wchodzić kobiety. Msze grekokatolickie odbywają się tam okazjonalnie.
Pan przewodnik wytłumaczył nam, jak wygląda przyjmowanie Komuni Świętej u grekokatolików
Nawa oraz portal, z wyrytą datą to najstarsze fragmenty tej świątyni
Zabytkiem opiekuje się parafia rzymskokatolicka z Sękowej. Dzięki staraniom proboszcza ks. Stanisława Dziedzica przywrócono oryginalne gontowe pokrycie dachu w latach 80-tych. Wymieniono wówczas również dolne warstwy belek, uzupełniono ściany.
Cerkiew w latach międzywojennych
Tuż za cerkwią znajduje się zagroda koni huculskich. Pan Wasylczak prowadzi w Owczarach ogromne gospodarstwo o powierzchni prawie 300 ha. Posiada wspomniane stado owiec, a także hucuły i krowy (wyglądają jak szkockie).
Wędrując od cerkwi w górę, w stronę przełęczy po lewej stronie znajdziemy dwa cmentarze i jeszcze po prawej jeden - chyba rzymskokatolicki.
Na wiejskim cmentarzu sporo typowych kamiennych krzyży.
Uwagę przykuwa piękna Matka Boska z Dzieciątkiem:
Oraz przysypana śniegiem (odgarniętym na potrzebę zdjęcia) nietypowa, kamienna leżąca postać. Nie wiem nic o tym pomniku, jeśli macie jakieś informacje na ten temat, podzielcie się.
Na tym cmentarzy, prócz nagrobków znajdują się także krzyże przydrożne przeniesione tutaj przez mieszkańców na prośbę wspomnianego już ks. Dziedzica w 1978 roku. Zamysł był taki, żeby poniszczone krzyże stały tu bezpiecznie, odnowiono je rok po przeniesieniu.
Wspomniane krzyże przydrożne znajdują się przy wejściu na cmentarz.
Widoczny na zdjęciu poniżej krzyż łaciński z inskrypcją o pokój duszy pochodzi z 1867 roku!
Cmentarz wojenny nr 70
Spoczywa tu 83 żołnierzy: 74 członków armii austro-węgierskiej i 9 Rosjan. Znajdziemy tu 13 mogił zbiorowych, oraz 40 pojedynczych grobów.
Cmentarz wojenny znajduje się tuż przy cmentarzu wiejskim, czyli około 300 metrów od cerkwi.
Projektantem cmentarza był Hans Mayr.
Drewniany krzyż centralny znajdował się niegdyś na kamiennym murku, po remoncie w 1994 roku umieszczono go wewnątrz ogrodzonego terenu.
Ciekawym elementem owego cmentarza są kamienne stele. Podobno są tutaj pochowani żołnierze czescy, którzy dopuścili się zdrady i zostali zabici podczas próby przejścia na stronę rosyjską. Cóż, wersja ta wydaje się nieco naciągana biorąc pod uwagę, że zdrajców chowano zwykle w przydrożnych rowach, czy po prostu w miejscu rozstrzelania.
W wykazie Wydziału Grobów Wojennych w Krakowie krzyże opisano jako kute, więc skąd tyle kamiennych nagrobków?
Prawdopodobnie zostały ustawione później, w miejscu, gdzie stały ,,zwykłe" kute krzyże.
Nagrobki te, w języku czeskim postawiły rodziny poległych żołnierzy, które odwiedziły to miejsce w 25 rocznicę Bitwy Gorlickiej.
Na uwagę zasługuje tutejsza macewa. Stoi ona w ostatnim rzędzie żeliwnych krzyży (licząc od wejścia). Przy pochówkach Żydów stosowano zasadę, aby chować ich na najbliższym kirkucie. Czasami okazywało się to nie możliwe ze względu na odległość, albo zwyczajnie nie rozpoznano, że poległy żołnierz był wyznania mojżeszowego.
Podobnie pewnie było w przypadku Sterna Pinkasa - Żyda spoczywającego na cmentarzu w Owczarach. Nie znano jego wyznania, stąd wylądował między chrześcijanami. Podobnie jest z macewą na cmentarzu nr 60 na Magurze Małastowskiej.
Stara szkoła w Owczarach
W 1895 roku oddano do użytku pierwszy budynek szkoły. Prowadzono zajęcia po polsku i po łemkowsku. W 1928 roku naukę pobierało 106 uczniów, mieszkańców ogółem było wówczas 1150.
W kolejnych latach potrzebna była rozbudowa szkoły, przybywało dzieci i nie mieściły się w salach lekcyjnych.
Wojna przerwała nauczanie. Po wojnie i wysiedleniach znów potrzebny jest remont, ale szkoła wznawia działanie. Ciężkie czasy, kiedy nie było jeszcze we wsi prądu, heroiczną walkę nauczycieli o to by placówka funkcjonowała opisuje Pan Aleksander Gucwa na swojej stronie sekowa.info - odsyłam tam po więcej informacji.
Mieszkańcy wsi nie poddają się i dążą do tego, aby ich dzieci mogły chodzić do szkoły w miejscu gdzie mieszkają. I tak w 1990 roku szkoła znów staje otworem przed dziećmi.
W 1997 roku do szkoły uczęszcza 47 uczniów i 9 przedszkolaków.
Rok szkolny 1998/99 był ostatnim kiedy odbywały się tu jeszcze zajęcia lekcyjne. Szkoła została znów zamknięta.
Później funkcjonowało tam schronisko turystyczne, natomiast obecnie budynek jest na sprzedaż...
Spacer przez wieś
Wszystko się zmienia, powstają nowe domy, stare są remontowane, droga przez Owczary też jest niczego sobie, ale jedno co nie zmieniło się od dziesiątek lat to przydrożne krzyże, które nadaj trwają i przypominają o dawnych czasach.
Krzyż pomiędzy cerkwią a cmentarzem z nieco groteskową postacią Jezusa
Ten stoi nieco dalej od drogi, jak powiększycie trochę to zdjęcie to można zobaczyć, że prócz Jezusa na krzyżu jest też postać Matki Boskiej - na dole. Pierwszy raz trafiliśmy na coś takiego.
Jezus bez głowy
Figurka na granicy z Siarami
Krzyży przydrożnych w Owczarach jest całe mnóstwo. Prezentujemy tylko kilka, które w jakiś sposób przykuły naszą uwagę. Poza tym Owczary to ogromna wieś, mieszkało w niej dużo osób, więc i krzyży jest wiele.
Kapliczka w Rychwałdzie, zdjęcie autorstwa Romana Reinfussa
Po tej kapliczce, którą w latach 30-tych sfotografował znany etnograf nie ma dziś śladu. Nawet nie wiadomo gdzie ona mogła się znajdować. Jak się na nią patrzy to nasuwa się myśl, jak niewiele trzeba było, żeby okazać swoją wdzięczność Bogu (kapliczki często były stawiane w podzięce za otrzymane łaski). To kupka starannie poskładanych kamieni, może nawet jeszcze nie dokończona kapliczka.
A tu piwniczka po drugiej stronie potoku, koło niej z całą pewnością stał dom
Niektóre domy przechodzą metamorfozy...
Inne służą już tylko do przechowywana sprzętów i drewna
Tutaj ktoś mieszka
Wędrując wiosną w okolicy Owczar znaleźliśmy na granicy lasu z polami studnię pasterską. Znajduje się ponad wsią, tuż przy szlaku niebieskim prowadzącym do Sękowej. Zdajemy sobie sprawę, że w Owczarach jeszcze nie wszystko widzieliśmy i nie wszędzie udało się nam dotrzeć, ale mam nadzieję, że to co tutaj zobaczyliście zachęci Was do odwiedzenia tego miejsca. Znajduje się tu cerkiew wpisana na Listę UNESCO, dlatego też wielu turystów podjeżdża tylko pod ten obiekt, z racji swojego wyróżnienia otwarty przez cały rok i na tym kończy się wycieczka.
Cerkiew jest doskonałym wstępem do poznawania tej wioski.
©Kasia Skóra
Photo by ©Kasia Skóra & ©Robert Jurczyk
Źródła:
,,Beskid Niski - przewodnik dla prawdziwego turysty", pod red. Pawła Lubońskiego, REWASZ 2016
,,Tajemnice łemkowskich świątyń" - Grażyna i Zygmunt Malinowscy, wyd. Carta Blanca 2009
,,Śladami Łemków", Roman Reinfuss, Wyd. PTTK ,,Kraj", Warszawa 1990
www.sekowa.info
www.cmentarze.gorlice.net.pl
Świetny materiał.
OdpowiedzUsuńA ja byłam teraz w sierpniu, zobaczyć cerkiew, którą zapamiętałam z pierwszego objazdu Beskidu Niskiego (12 lat temu), jest piękna i cieszy, że odnowiona. I pluję sobie w brodę, że zapomniałam o cmentarzu i obiecuję wpaść przy najbliższej okazji, tylko trzeba ją stworzyć:)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis, muszę dodać, jak wszystkie pozostałe, będę wracać. Pozdrawiam z Wrocławia:)