Na terenie Ulucza odkryto ślady osady która istniała od VIII do XIII wieku. O starej metryce wsi świadczy też jej lokacja na prawie ruskim oraz pierwotna nazwa Ulicz. Być może osiedlono tu jeńców z plemienia Uliczów, mieszkającego między Dniestrem a Bohem, z którym Ruś toczyła walki.
Najstarszy dokument dotyczący Ulucza pochodzi z 1373 roku. Pod koniec XIV wieku wieś weszła w skład królewszczyzny starostwa sanockiego.
Przed II wojną światową mieszkało tutaj 1640 Ukraińców, 200 Polaków i 200 Żydów. W 1945 roku Ulucz i okoliczne wioski stanowiły bazę oddziału UPA, którym dowodził Michał Duda "Hromenko". Od stycznia 1946 do maja 1947 roku toczono tu liczne bitwy pomiędzy oddziałami UPA i Wojskiem Polskim. Domy zostały spalone przez wojsko a Ukraińcy zostali deportowani na Ziemię Odzyskane.
Ciekawostką jest fakt, iż w latach 1977-81 na skutek ówczesnych zarządzeń państwowych Ulucz otrzymał nazwę Łąka. Na szczęście niedługo to trwało...
Na zalesionym wzgórzu Dębnik stoi drewniana cerkiew pw. Wniebowstąpienia Pańskiego, jedna z najstarszych i najpiekniejszych w Polsce! Badania dendrologiczne wykazały, że jodły tworzące zrąb zostały ścięte w 1658 roku, ale może to być data przebudowy. Elementy drewnianej światyni trzeba przecież wymieniać... Przed tym badaniem przyjmowana była data budowy 1510-1517.
Według legendy, trzykrotnie zaczynano ją budować u stóp wzgórza ( w mniejscu w którym obecnie stoi kapliczka) i trzykrotnie w nocy belki przenosily się na szczyt. Uznano więc to miejsce za wybrane. Inna legenda powiada, że poprzednia cerkiew zapadła się pod ziemię i do dzisiaj na Wielkanoc słychac w tym miejscu bicie dzwonów. Niegdyś tryskalo również na zboczach Dębnika źródło o cudownej mocy.
Jest to trójdzielna cerkiew z nawą zwieńczoną zrebową kopułą na ośmiobocznym bębnie. Wokół babińca szeroki okap wsparty na ośmiu słupach. Ikonostas z 1682 roku przeniesiono do Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku. Na miejscu znajduje się kopia. Na północnej ścianie nawy znajduje się polichromia ze scenami z życia Chrystusa.
Przed cerkwią znajduje się tablica i krzyż ku czci greckokatolickiego księdza Michała Werbyckiego - kompozytora narodowego hymnu Ukrainy. Według miejscowej tradycji urodził się on w Uluczu.
Cerkiew ta należała do zakonu bazylianów który istniał do 1744 roku. Był otoczony dwoma pierścieniami kamiennych murów. Od wschodu i zachodu wejścia na wzgórze cerkiewne strzegły drewniane baszty-dzwonnice. Jedna z nich spłonęła przed II wojną światową. Po 1947 roku na polecenie dyrektora PGR w Uluczu rozebrano mury i druga basztę.
Zdjęto też blaszane pokrycie dachów cerkwi. Przez kilka lat deszcze poważnie zniszczyły polichromię i znaczną część belek konstrukcji. W tym okresie zaginęła też większość wyposażenia. W 1958 roku cerkiew zabezpieczono, a w latach 1961-64 zrekonstruowano.
Obecnie cerkiew stanowi filię MBL w Sanoku. Klucz do niej znajduje się u pani Doroty Demkowicz, przy drodze z Ulucza w stronę Dobrej. Kontynuowana jest również tradycja odpustu w dniu Wniebowstapienia Pańskiego. W cerkwi odbywa się wtedy uroczyste nabożeństwo.
Ulucz miał również nowszą, murowaną cerkiew parafialną pw. św. Mikołaja. Zwano ja "białą cerkwią". Stała na dużo niższym pagórku, 800 metrów na północny zachód od wzgórza Dębnik.
Według tradycji był to pierwotnie zbór socyniański. Po I wojnie światowej cerkiew została opuszczona, prawdopodobnie ze względu na zły stan. W 1925 roku wzniesiono nową, drewnianą cerkiew parafialną, która została rozebrana przez PGR po 1947 roku. Z belek zbudowano oborę w Jabłonicy Ruskiej....
W Uluczu spodziewaliśmy się zastac mnóstwo turystów podziwiających jedną z najstarszych cerkwi w Polsce, lecz pomimo że lipiec to środek sezonu turystycznego nie było tam tłumów. Lednie dwa samochody na niewielkim parkingu u stóp wzgórza cerkiewnego. Obecnie w tej miejscowości mieszka ledwie 100 osób, przed wysiedleniami było tam prawie 2 tysiące mieszkańców...
Zabudowa to w większości budynki popegeerowskie. Samo zaś ogromne gospodarstwo rolne jest w posiadaniu prywatnego właściciela.
W miejscu gdzie gospodarzył PGR znajdował się przed wojną dom modlitwy miejscowych Żydów...
Wyjątkowo rozległa w tym miejscu dolina rzeki San zapewne sprzyja rolnictwu :)
Wybraliśmy się do Ulucza, ponieważ bardzo zależało nam na tym, aby zobaczyć cerkiew i przy okazji zapoznać się wstępnie z tamtymi okolicami - dotychczas w ogóle nam nieznanymi :) Był to, przyznamy dość spontaniczny wypad przy okazji kolejnych odwiedzin w sanockim Muzeum Budownictwa Ludowego.
Nieco rozczarowujący jest dość monotonny, oraz jak dla nas mało górzysty teren, ale jak sami widzicie wystarczy trochę poszukać, wejść w las, aby i tutaj znaleźć ciekawostki i zapoznać się z tutejszą historią.
Zaopatrzyliśmy się w przewodnik Rewasza ,,Pogórze Przemyskie", więc z całą pewnością jeszcze tam wrócimy :)
Kamil
Stara kapliczka w Uluczu
Najstarszy dokument dotyczący Ulucza pochodzi z 1373 roku. Pod koniec XIV wieku wieś weszła w skład królewszczyzny starostwa sanockiego.
Przed II wojną światową mieszkało tutaj 1640 Ukraińców, 200 Polaków i 200 Żydów. W 1945 roku Ulucz i okoliczne wioski stanowiły bazę oddziału UPA, którym dowodził Michał Duda "Hromenko". Od stycznia 1946 do maja 1947 roku toczono tu liczne bitwy pomiędzy oddziałami UPA i Wojskiem Polskim. Domy zostały spalone przez wojsko a Ukraińcy zostali deportowani na Ziemię Odzyskane.
Ciekawostką jest fakt, iż w latach 1977-81 na skutek ówczesnych zarządzeń państwowych Ulucz otrzymał nazwę Łąka. Na szczęście niedługo to trwało...
Zadbana i odremontowana kapliczka cieszy nasze oko :)
Na zalesionym wzgórzu Dębnik stoi drewniana cerkiew pw. Wniebowstąpienia Pańskiego, jedna z najstarszych i najpiekniejszych w Polsce! Badania dendrologiczne wykazały, że jodły tworzące zrąb zostały ścięte w 1658 roku, ale może to być data przebudowy. Elementy drewnianej światyni trzeba przecież wymieniać... Przed tym badaniem przyjmowana była data budowy 1510-1517.
Krótkie lecz strome podejście na wzgórze Dębnik
Według legendy, trzykrotnie zaczynano ją budować u stóp wzgórza ( w mniejscu w którym obecnie stoi kapliczka) i trzykrotnie w nocy belki przenosily się na szczyt. Uznano więc to miejsce za wybrane. Inna legenda powiada, że poprzednia cerkiew zapadła się pod ziemię i do dzisiaj na Wielkanoc słychac w tym miejscu bicie dzwonów. Niegdyś tryskalo również na zboczach Dębnika źródło o cudownej mocy.
Tablica informacyjna tuż przy cerkwi
Jest to trójdzielna cerkiew z nawą zwieńczoną zrebową kopułą na ośmiobocznym bębnie. Wokół babińca szeroki okap wsparty na ośmiu słupach. Ikonostas z 1682 roku przeniesiono do Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku. Na miejscu znajduje się kopia. Na północnej ścianie nawy znajduje się polichromia ze scenami z życia Chrystusa.
Przed cerkwią znajduje się tablica i krzyż ku czci greckokatolickiego księdza Michała Werbyckiego - kompozytora narodowego hymnu Ukrainy. Według miejscowej tradycji urodził się on w Uluczu.
Krzyż i tuż pod nim tablica poświęcona Michałowi Werbyckiemu
Cerkiew ta należała do zakonu bazylianów który istniał do 1744 roku. Był otoczony dwoma pierścieniami kamiennych murów. Od wschodu i zachodu wejścia na wzgórze cerkiewne strzegły drewniane baszty-dzwonnice. Jedna z nich spłonęła przed II wojną światową. Po 1947 roku na polecenie dyrektora PGR w Uluczu rozebrano mury i druga basztę.
Zadbany ukraiński nagrobek
Zdjęto też blaszane pokrycie dachów cerkwi. Przez kilka lat deszcze poważnie zniszczyły polichromię i znaczną część belek konstrukcji. W tym okresie zaginęła też większość wyposażenia. W 1958 roku cerkiew zabezpieczono, a w latach 1961-64 zrekonstruowano.
Od strony wejścia do cerkwi
Na cmentarzu znajdują się zadbane, kamienne nagrobki
Jeden krzyż spadł, jest następny...
Ulucz miał również nowszą, murowaną cerkiew parafialną pw. św. Mikołaja. Zwano ja "białą cerkwią". Stała na dużo niższym pagórku, 800 metrów na północny zachód od wzgórza Dębnik.
Archiwalne zdjęcie "Bialej Cerkwi", była ona cerkwią parafialną o charakterze obronnym
Parafianie przed cerkwią św. Mikołaja
Dobrze oznakowana ścieżka którą możemy dotrzeć do cerkwiska
Według tradycji był to pierwotnie zbór socyniański. Po I wojnie światowej cerkiew została opuszczona, prawdopodobnie ze względu na zły stan. W 1925 roku wzniesiono nową, drewnianą cerkiew parafialną, która została rozebrana przez PGR po 1947 roku. Z belek zbudowano oborę w Jabłonicy Ruskiej....
Drewniany krzyż ustawiony na dawnym cerkwisku
Interesująca rzeźba lecz nic niestety o niej nie wiemy. Ani czasu, ani miejsca wytworzenia :(
Mimo upływu lat trzyma się świetnie
To zapewne jest mogiła jakiejś wysoko postawionej osoby ...
Ciekawy motyw zdobniczy na ukraińskim krzyżu
Kolejny krzyż, tym razem przybity do drzewa i niszczejący :(
W Uluczu spodziewaliśmy się zastac mnóstwo turystów podziwiających jedną z najstarszych cerkwi w Polsce, lecz pomimo że lipiec to środek sezonu turystycznego nie było tam tłumów. Lednie dwa samochody na niewielkim parkingu u stóp wzgórza cerkiewnego. Obecnie w tej miejscowości mieszka ledwie 100 osób, przed wysiedleniami było tam prawie 2 tysiące mieszkańców...
Zabudowa to w większości budynki popegeerowskie. Samo zaś ogromne gospodarstwo rolne jest w posiadaniu prywatnego właściciela.
W miejscu gdzie gospodarzył PGR znajdował się przed wojną dom modlitwy miejscowych Żydów...
Jako pewien relikt przeszłości uznałbym ten dystrybutor paliw z dawnego PGR-u w Uluczu
Wyjątkowo rozległa w tym miejscu dolina rzeki San zapewne sprzyja rolnictwu :)
Dzień był bardzo upalny, tego dnia deszcz złapał nas kilkakrotnie.....
W oddali po lewej widoczna kładka na Sanie prowadząca do miejscowości Witryłów
Wędrując pieszo przez Ulucz natknęliśmy się przypadkiem na niezwykłą tabliczkę umieszczoną na przydrożnym drzewie. Jest ona upamiętnieniem dla zwykłych ludzi których tak strasznie dotknęła na tym terenie wojenna a także powojenna zawierucha....
Ś.P. Piotr, Michał i Stefania Krowiak, zginęli w 1945 roku w Uluczu śmiercią męczeńską z rąk bandy ukraińskiej. Tato pamiętają o Was córka Aniela, synowie Stanisław i Jan.
Wybraliśmy się do Ulucza, ponieważ bardzo zależało nam na tym, aby zobaczyć cerkiew i przy okazji zapoznać się wstępnie z tamtymi okolicami - dotychczas w ogóle nam nieznanymi :) Był to, przyznamy dość spontaniczny wypad przy okazji kolejnych odwiedzin w sanockim Muzeum Budownictwa Ludowego.
Nieco rozczarowujący jest dość monotonny, oraz jak dla nas mało górzysty teren, ale jak sami widzicie wystarczy trochę poszukać, wejść w las, aby i tutaj znaleźć ciekawostki i zapoznać się z tutejszą historią.
Zaopatrzyliśmy się w przewodnik Rewasza ,,Pogórze Przemyskie", więc z całą pewnością jeszcze tam wrócimy :)
Kamil
Źródła :
"Przemyśl i Pogórze Przemyskie. Przewodnik" Stanisław Kryciński, 2014
www.ulucz.org.
www.przegladprawoslawny.pl
Cerkiew niezwykle urodziwa. Warto było się tu wybrać.
OdpowiedzUsuńTereny na północ od Sanoka i całe Pogórze Przemyskie to niewysokie górki, miejsca po wysiedlonych wioskach ukraińskich i teraźniejsze osady polskie. Tereny dzikie, mało odwiedzane przez turystów lecz warte odkrywania :)
Usuńpiękne tereny, nigdy nie byłam w tej częsci Polski, mam nadzieje, ze niedlugo sie to zmieni :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji wyjazdu w Bieszczady warto zajrzeć w te okolice, na północ od Sanoka :)
UsuńNic dodać nic ująć. Tereny wędrówkowe wspaniałe, o bogatej, czasami trudnej historii.
OdpowiedzUsuńTak, Pogórze Przemyskie ma jeszcze trudniejszą historię niż Beskid Niski... Zwłaszcza pogromy ukraińskich wsi przez Polaków i polskich przez Ukraińców . Tereny na rower idealne, polecamy Ci jako zapalonemu rowerzyście :) Bo piechur musi tam trochę pogłówkować bo szlaków bardzo mało...
Usuń