Na południowy wschód od Rymanowa - Zdroju wznosi się wyniosłe, w dużej części zalesione wzgórze Dział (668 m n.p.m.). Od doliny potoku czarnego wspina się na jego zbocza stara dróżka, jej śladem podąża główny szlak beskidzki znakowany kolorem czerwonym. Dróżka, minąwszy płat lasu, wyprowadza na otwartą przestrzeń dawnych pól łemkowskiej wioski Wołtuszowa. W przeciwieństwie do dawnych łemkowskich wsi, z reguły rozsiadłych w dolinach, ta usytuowana była wysoko na zboczu.
Wołtuszową lokowano na prawie wołoskim w 1470 roku. Należała do dóbr rymanowskich i już w połowie XVI wieku posiadała cerkiew parafialną, dwa wieki później podporządkowaną parochii w pobliskim Desznie, Wieś była mała. Pod koniec XIX wieku Wołtuszowa liczyła zaledwie 29 gospodarstw i 169 mieszkańców, samych Łemków. Ich bogatą kulturę ludową opisał Oskar Kolberger w jednym ze swoich dzieł.
Oprócz cerkwi był tu mały folwark należący do Potockich z Rymanowa, leśniczówka i tartak. W latach 1914-1925 na terenie Wołtuszowej na niewielką skalę wydobywano ropę naftową.
Po II wojnie światowej, w czerwcu 1945 roku, mieszkańców deportowano na radziecką Ukrainę. Podobno każdy z wysiedlonych zabrał ze sobą cząstkę cerkwi...
Wkrótce potem opuszczone gospodarstwa zajęli Polacy z okolicznych miejscowości, których domy zniszczone zostały podczas walk w 1944 roku. Nie cieszyli się nimi długo. W styczniu 1946 roku wieś została spalona przez UPA. W płomieniach zginęły dwie osoby.
Po drewnianej cerkwi pw. Opieki Matki Bożej Pokrow z 1899 roku nie ma dziś śladu. Została rozebrana w 1953 roku na rozkaz ówczesnych władz. Obecnie niestety na terenie cerkwiska są ślady palenia ognisk i pieczenia kiełbasek. Wydaje nam się to niestosowne, gdyż jest to miejsce które dawni mieszkańcy uważali za święte...
Miejsce cerkwi wskazuje kilka sędziwych lip otaczających pusty plac. Bardziej czytelny jest obszar starego cmentarza. Został w 1999 roku oczyszczony z zarośli i ogrodzony żerdziami, podobnie jak cerkwisko.
Na cmentarzu zachowało się sześć zniszczonych, przewróconych nagrobków, w tym jeden z datą 1889 rok.
Cerkiew i cmentarz znajdowały się kilkaset metrów na północ od wiejskich zagród. Domy położone była na długości około jednego kilometra na lewym brzegu potoku przecinającego dolinę.
Teren wsi został obecnie wydzierżawiony panu Adamowi Śliwce. Z myślą o kuracjuszach z pobliskiego Rymanowa - Zdroju, zapuszczajacych się tutaj na spacery, malowniczy teren Wołtuszowej został bardzo dobrze oznaczony. Postawiono tablicę informacyjną z przedwojennym planem wsi, wytyczono ścieżki edukacyjne, wskazano miejsca widokowe, postawiono wiele ławek wśród łąk. Oznaczono również pozostałości domostw- studnie, piwnice, podmurówki.
Zachował się na terenie wsi kamienny cokół z końca XIX wieku, niestety zniszczony. Jakiś czas temu została do niego przymocowana gipsowa figura Matki Bożej. Mamy jednak nieodparte wrażenie że trochę ta biel gipsowa nie pasuje do starego, kamiennego cokołu...
Ze współczesnych obiektów znajdujących się w Wołtuszowej należy wymienić drewniane rzeźby które ustawione są nieopodal cerkwiska. Przedstawiają one zapewnie Łemków i zajęcia którymi się zajmowali, jest tutaj również niedźwiedź :)
Gdy od cerkwiska zejdziemy czerwonym szlakiem w dół, w stronę Rymanowa-Zdroju, napotkamy jeszcze kilka drewnianych figur. Są to zbójnicy, każdy z nich ma swój przydomek i opisany jest zabawnym wierszykiem :)
Okolice Wołtuszowej polecamy turystom którzy dopiero poznają Beskid Niski. Także kuracjusze z pobliskiego uzdrowiska Rymanów-Zdrój którzy chcieliby się dowiedzieć co nieco o Łemkach, jak żyli, mieszkali. Mnogość ścieżek i szlaku sprawia że każdy znajdzie jakąś ciekawą trasę dla siebie :)
Tereny dawnej wsi Wołtuszowa wczesną wiosną
Wołtuszową lokowano na prawie wołoskim w 1470 roku. Należała do dóbr rymanowskich i już w połowie XVI wieku posiadała cerkiew parafialną, dwa wieki później podporządkowaną parochii w pobliskim Desznie, Wieś była mała. Pod koniec XIX wieku Wołtuszowa liczyła zaledwie 29 gospodarstw i 169 mieszkańców, samych Łemków. Ich bogatą kulturę ludową opisał Oskar Kolberger w jednym ze swoich dzieł.
W oddali widoczne Doły Jasielsko-Sanockie z wiatrakami oraz Pogórze Strzyżowskie
Oprócz cerkwi był tu mały folwark należący do Potockich z Rymanowa, leśniczówka i tartak. W latach 1914-1925 na terenie Wołtuszowej na niewielką skalę wydobywano ropę naftową.
Po II wojnie światowej, w czerwcu 1945 roku, mieszkańców deportowano na radziecką Ukrainę. Podobno każdy z wysiedlonych zabrał ze sobą cząstkę cerkwi...
Zarastające pola Wołtuszowej
Wkrótce potem opuszczone gospodarstwa zajęli Polacy z okolicznych miejscowości, których domy zniszczone zostały podczas walk w 1944 roku. Nie cieszyli się nimi długo. W styczniu 1946 roku wieś została spalona przez UPA. W płomieniach zginęły dwie osoby.
Na polach Wołtuszowej, w tle cerkiew (1940r.)
Zdjęcie z tablicy informacyjnej w Wołtuszowej
Otoczone lipami cerkwisko
Po drewnianej cerkwi pw. Opieki Matki Bożej Pokrow z 1899 roku nie ma dziś śladu. Została rozebrana w 1953 roku na rozkaz ówczesnych władz. Obecnie niestety na terenie cerkwiska są ślady palenia ognisk i pieczenia kiełbasek. Wydaje nam się to niestosowne, gdyż jest to miejsce które dawni mieszkańcy uważali za święte...
Miejsce cerkwi wskazuje kilka sędziwych lip otaczających pusty plac. Bardziej czytelny jest obszar starego cmentarza. Został w 1999 roku oczyszczony z zarośli i ogrodzony żerdziami, podobnie jak cerkwisko.
Cmentarz
Ten kamień z cerkiewnego ołtarza wygląda bardziej na nagrobek...
Jedyny stojący nagrobek...
Widoczny otwór w którym znajdował się kiedyś żeliwny krzyż
Cerkiew i cmentarz znajdowały się kilkaset metrów na północ od wiejskich zagród. Domy położone była na długości około jednego kilometra na lewym brzegu potoku przecinającego dolinę.
Drogowskaz dla poszukujących śladów domostw Wołtuszowej :)
Zachowana podmurówka chyży łemkowskiej
Tu również stałą niegdyś chyża
Jedyna zachowana piwnica, resztę rozebrano
Stara przykrywka, najprawdopodobniej z czajnika
Kamienna studnia
Zachował się na terenie wsi kamienny cokół z końca XIX wieku, niestety zniszczony. Jakiś czas temu została do niego przymocowana gipsowa figura Matki Bożej. Mamy jednak nieodparte wrażenie że trochę ta biel gipsowa nie pasuje do starego, kamiennego cokołu...
Połączenie "starego" z "nowym"...
Przez tereny Wołtuszowej przebiega również Beskidzka Trasa Kurierska "Jaga-Kora" która prowadzi na południe aż do Jasiela.
Malowniczy szlak przez łąki :)
To jedno drzewo ze znakiem szlaku leśnicy mogli zostawić...
Przed laty na polach Wołtuszowej była bacówka, obecnie ścielą się łąki, chaszcze i zarośla. Jednak łąki są koszone dzięki czemu możemy rozkoszować się widokiem malowniczej okolicy :)
Dla zmęczonego kuracjusza i turysty :)
Warto usiąść i podziwiać widoki !
Jedna z kilku wielkich lip zwana "Królową Wołtuszowej"
"Królowa" jest trochę schorowana ale trzyma się dzielnie :)
Przebiega przez teren Wołtuszowej sporo szlaków i ścieżek. Oprócz wspomnianego czerwonego szlaku PTTK i trasy kurierskiej "Jaga-Kora" są ścieżki spacerowe.
Oznaczona kolorem żółtym na białym kwadracie o nazwie "Na beskidzką połoninę", oznaczona kolorem zielony ''Do Królowej Wołtuszowej" oraz kolorem czerwonym "Szlak Łemkowski"
Ze współczesnych obiektów znajdujących się w Wołtuszowej należy wymienić drewniane rzeźby które ustawione są nieopodal cerkwiska. Przedstawiają one zapewnie Łemków i zajęcia którymi się zajmowali, jest tutaj również niedźwiedź :)
Gdy od cerkwiska zejdziemy czerwonym szlakiem w dół, w stronę Rymanowa-Zdroju, napotkamy jeszcze kilka drewnianych figur. Są to zbójnicy, każdy z nich ma swój przydomek i opisany jest zabawnym wierszykiem :)
Przy okazji, tuż obok jedynej ocalałej piwnicy udało nam się dojrzeć smardza półwolnego. Znacznie różni się budową od częściej spotykanego smardza jadalnego, czy smardza stożkowatego. W Polsce to grzyb rzadko spotykany, więc tym bardziej cieszy fakt, iż udało nam się go zauważyć :)
Jest objęty ochroną częściową, to znaczy, że jeśli wyrośnie nam w ogródku to możemy go zbierać, natomiast w lesie powinniśmy zostawić go w spokoju - tak też czynimy.
Okolice Wołtuszowej polecamy turystom którzy dopiero poznają Beskid Niski. Także kuracjusze z pobliskiego uzdrowiska Rymanów-Zdrój którzy chcieliby się dowiedzieć co nieco o Łemkach, jak żyli, mieszkali. Mnogość ścieżek i szlaku sprawia że każdy znajdzie jakąś ciekawą trasę dla siebie :)
Kasia
Źródła:
- Potocki Andrzej ,,W dolinie górnego Wisłoka i od Rymanowa po Jaśliska", przewodnik, Krosno 2013
- Kłos Stanisław ,, Krajobrazy nieistniejących wsi", Rzeszów 2010
- Grzesik W., Traczyk T., Wadas B. ,, Beskid Niski od Komańczy do Wysowej", Warszawa 2015
Urokliwe miejsce, jak wszystkie tu. Świetny opis i zdjęcia.
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie. Bardzo przyjemne miejsce. I do zakochania w Beskidzie Niskim jeden krok. :)
OdpowiedzUsuńpodobaja mi się stare zdjęcia, dlatego to z cerkwią w tle od razu rzuciło mi się w oczy :) miejsce też super:)
OdpowiedzUsuńCzłowiek nie chce opuszczać tamtych stron. Jak już się tam zapuści to na amen.
OdpowiedzUsuńTabliczka "Kamienie z ...." w 2013 była wbita w ziemię ciut obok przy kilku płaskich kamieniach.
OdpowiedzUsuńPięknie, z klimatem, nostalgicznie...
OdpowiedzUsuń